Dzisiaj będzie bez wdawania się w szczegóły, bez rozwodzneia się o bukiecie i smaku, wreszcie bez dłuższych dywagacji. Nie wiem nawet czy wina które dzisiaj opiszę zasługują na jakiekolwiek wzmianki słowne lub wizualne, ale cóż spróbuję.
1. Fasto - Primitivo del Salento 2005; czerwone wytrawne; IGT; Włochy,Apulia
Potworny nieznośny bukiet w którym dominuje przejrzały, gnijący kwiat bzu. W oddali majaczy otumaniona tym wiśnia. W smaku wiśnia i ponownie... bez. Lekka tanina. Wino chude, źle zbudowane z krótkim finiszem. Albo było zepsute.
Ocena 45/100
2. Chàtelante - Merlot 2005; vin de pays; czerwone półwytrawne; Francja; region nieznany
W nosie majaczyły owoce leśne, a bukiet kojarzy się z winami półsłodkimi z Mołdawii. Bukiet raczej prosty z lekko wyczuwalnym alkoholem. W ustach lekko słodkie, na palecie niedojrzałe winogrona i lekka malina. Finisz krótki, lekko taniczny. Właściwie wino banalne, proste i nie sprawiające wrażenia paskudnego, ale w związku z tym, iż towarzyszyło Fasto, dostało rykoszetem i znalazło się w tym poście.
Ocena 63/100
Najlepsze w 2015
-
Jeszcze nigdy wybór najlepszych traków z całego roku nie przyszedł mi tak
łatwo. Kilka dni temu opublikowałem minimiks, w formie nawiązu...
9 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz